W ostatnim spotkaniu tego roku Piast Kobylin został rozgromiony na boisku we Wrześni przez miejscową Victorię. Przerwę zimową podopieczni Grzegorza Żyto spędzą na ostatnim miejscu w tabeli rozgrywek IV ligi, ze stratą ośmiu punktów do miejsca gwarantującego utrzymanie.
Piast do tego spotkania przystępował z zaledwie jednym graczem na ławce rezerwowych. Gospodarze już od pierwszych minut rzucili się do ataków i już po 13 minutach gry Maciej Lisiecki strzałem głową dał prowadzenie swojemu zespołowi.
Minęły zaledwie trzy minuty, a Victoria prowadziła już 2:0. Paweł Zieliński wykorzystał dobre podanie i bez trudu trafił do siatki. Po 10 minutach Zieliński ponownie radował się ze zdobycia gola. Tym razem wykorzystał błąd defensywy i uderzeniem głową nie dał szans kobylińskiemu bramkarzowi.
Miejscowi na tym nie poprzestali. Krótko przed przerwą Lisiecki podwyższył prowadzenie. Rezultat pojedynku gospodarze ustalili w ostatnim kwadransie. Na listę strzelców wpisali się Patryk Buczkowski i Arkadiusz Juchacz, dobijając tym samym przyjezdnych. – Byliśmy dzisiaj zdecydowanie gorszym zespołem. Dodatkowo na ławce rezerwowych nie miałem żadnego pola manewru, co również wpłynęło na naszą postawę na boisku – podsumował trener Piasta Grzegorz Żyto.
(GRZELO)
Victoria Września – Piast Kobylin 6:0 (4:0)
BRAMKI: 1:0 – Maciej Lisiecki (13’ głową), 2:0 – Paweł Zieliński (16’), 3:0 – Paweł Zieliński (26’ głową), 4:0 – Maciej Lisiecki (41’), 5:0 – Patryk Buczkowski (79’), 6:0 – Arkadiusz Juchacz (82’)
PIAST: Michałowicz – Biernat, Czwojdrak, A. Kurzawa, Knuła – Kendzia, Klause, Kamiński, Frąckowiak, M. Kurzawa – Kazubek (75’ Kończak)