W biurze Prawa i Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa z udziałem senatora Łukasza Mikołajczyka. Polityk podsumował rok rządów Prawa i Sprawiedliwości, mówił o reformach, które udało się zrealizować, a także o tych, które są zaplanowane na kolejne lata.
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest rządem, który naprawdę dba o interesy Polaków. W ciągu roku zrobiliśmy o wiele więcej niż nasi poprzednicy przez poprzednie osiem lat. Wiele obietnic, które złożyliśmy w kampanii wyborczej, zostało zrealizowanych lub są w trakcie realizacji – stwierdził Łukasz Mikołajczyk. Jako przykład wskazał sztandarowy program „500 plus”, wspierający rodziny wielodzietne, który przynosi już dużo pozytywnych skutków. Ludzie przychodzący do biura senatorskiego mówią o znacznej poprawie warunków materialnych oraz bytowych.
Senator sprostował również przekaz medialny, jakoby istniały jakiekolwiek opóźnienia z wypłacaniem środków w ramach owego programu. – Mam informacje bezpośrednio od wojewody. Nie ma problemu z realizacją programu „500 plus”. Środki zaplanowane na Krotoszyn w miesiącu grudniu zostaną wypłacone zgodnie z terminem, który przypada na 14-15 grudnia – wyjaśnił senator.
Parlamentarzysta poruszył także kwestie podwyższenia płacy minimalnej do 2 tysięcy złotych, wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej oraz ustanowienia wysokości minimalnej wypłacanej emerytury na 1000 zł. – Stopa bezrobocia jest na najniższym poziomie od kilku lat. Robimy wszystko, żeby była jeszcze niższa – tłumaczył senator. - Pomagamy również seniorom, wprowadzając darmowe leki. Ta lista będzie stopniowo się zwiększała, po rozmowach z ministrem zdrowia. Ruszamy też z programem „Mieszkanie plus”, żeby zapewnić młodym ludziom godne życie – podkreślił.
Jeśli chodzi o politykę podatkową i finansową, Ł. Mikołajczyk przypomniał o zmniejszeniu podatku CIT dla małych przedsiębiorstw z 19 do 15 procent, wprowadzeniu podatku bankowego, zapewnieniu ochrony polskiej ziemi oraz lasom państwowym czy uszczelnieniu systemu podatkowego, co wpłynęło na zwiększenie wpływów do budżetu państwa.
Nie mogło oczywiście zabraknąć tematu reformy systemu oświaty. – Naszym priorytetem są 4-letnie licea – przyznał senator. - W ubiegłym tygodniu na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej ukazały się ramowe plany nauczania oraz podstawy programowe dla poszczególnych przedmiotów. W kwestii zapytań czy problemów wysuwanych często przez samorządy, a związanych z wdrażaniem tej reformy, jestem do dyspozycji i służę pomocą w ich wyjaśnianiu – oznajmił Ł. Mikołajczyk. Wspomniał również o ogłoszonym przez MEN konkursie „Ja, wolontariusz”, polegającym na stworzeniu filmu promującego pracę wolontariacką.
Zapytany o posła Stanisława Piotrowicza, który – wedle opublikowanych niedawno dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej – w okresie stanu wojennego był prokuratorem oskarżającym działaczy opozycji, senator powiedział, iż to nie on decyduje o kolejach losu posła Piotrowicza. – Trzeba wysłuchać wszystkich stron, przekaz z niektórych mediów jest ukierunkowany bardzo negatywnie. Nie mnie to oceniać. To prezes wraz z zarządem decyduje o członkach partii - skomentował Ł. Mikołajczyk.
Polityk odniósł się do kontrowersji wokół nowej ustawy o zgromadzeniach, której zarzuca się stawianie pierwszeństwa manifestacjom państwowym i wyznaniowym, wprowadzenie cykliczności miejsca zgromadzeń, co ma stanowić – według opozycji – ograniczenie swobody manifestowania. - Jestem za tą ustawą – oświadczył. - Ona nikomu nic nie zabrania. Przekaz medialny oraz opozycji zawiera pewne nieprawdziwe informacje. Ta ustawa daje realne prawo do przeprowadzania zgromadzeń, bez obawy o ich zakłócanie. Był zapis, który daje pierwszeństwo władzom państwowym oraz kościołom, ale w senacie przegłosowano poprawki, żeby go wykreślić. Ta ustawa porządkuje pewne kwestie, zwłaszcza bezpieczeństwa. Rozpatrywano argumenty przeciwko niej, zaproszono wszystkie organizacje do komisji senackiej, by każdy mógł swoje kwestie przedstawić – powiedział Ł. Mikołajczyk.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI