Pod koniec sierpnia w jednym z domów jednorodzinnych w Kobylinie doszło do włamania i kradzieży biżuterii. Po kilku dniach sprawca został zatrzymany. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
- 31 sierpnia oficer dyżurny z Krotoszyna otrzymał telefoniczne zgłoszenie o włamaniu i kradzieży – mówi Piotr Szczepaniak, oficer prasowy KPP w Krotoszynie. - Ze wstępnych ustaleń śledczych wynikało, że sprawca wszedł przez otwarte drzwi do domu jednorodzinnego, skąd ukradł biżuterię. Funkcjonariusze dokonali oględzin miejsca zdarzenia. Pokrzywdzona wykonała później szkice skradzionej biżuterii, które okazały się bardzo pomocne w toku prowadzenia sprawy.
Biżuteria została wyceniona na kwotę ponad 45 tys. zł. Już następnego dnia okradziona kobieta zauważyła, że na jednej ze stron w Internecie widnieje jej biżuteria, o czym poinformowała policję. Funkcjonariusze ustalili właściciela strony wystawiającej biżuterię i udali się do niego, a konkretnie do jednego z lombardów w Wałbrzychu. Tam ustalili tożsamość sprzedającego. Jak się okazało, był to mężczyzna, który już figurował w policyjnych kartotekach.
Kryminalni wytypowali miejsce pobytu sprawcy. Złodzieja zatrzymano i przewieziono do komendy policji w Krotoszynie. W trakcie zbierania materiału dowodowego wyszło na jaw, że 34-letni mieszkaniec Wałbrzycha część skradzionej biżuterii porzucił w lesie. Funkcjonariusze udali się we wskazane miejsce i odnaleźli szkatułki z kosztownościami.
7 września zatrzymanemu postawiono zarzuty kradzieży i oszustwa, do których się przyznał. Na wniosek policji i prokuratury sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy. – Na chwilę obecną odzyskano część skradzionej biżuterii. Sprawcy grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności – dodaje P. Szczepaniak.
(NOVUS)
FOT. KPP Krotoszyn