Sprawa modernizacji drogi w Kuklinowie po raz kolejny powróciła na sesji Rady Miejskiej w Kobylinie, która odbyła się w miniony czwartek. Tym razem radni opowiedzieli się za szybką realizacją tej inwestycji, natomiast pełniący obowiązki burmistrza Rafał Nowacki przekonywał zebranych, że jest szansa na dofinansowanie tego zadania.
W trakcie sesji radni dokonali zmian w tegorocznym budżecie oraz w Wieloletniej Prognozie Finansowej Gminy Kobylin na lata 2017-2027. Na ten rok zabezpieczono kwotę 400 tysięcy złotych na modernizację drogi w Kuklinowie, natomiast na kolejny – dodatkowe 500 tys. zł.
A było to tak…
Cofnijmy się jednak do kwietnia 2016 roku. Wtedy to na sesji w Kobylinie po raz kolejny pojawiła się delegacja mieszkańców Kuklinowa. - Ta droga jest w katastrofalnym stanie. Stanowi zagrożenie dla kierowców. Przystąpcie od razu do przetargu, bo dobrze wiecie, że nie ma żadnych szans na pozyskanie dofinansowania – mówili zdesperowani kuklinowianie.
Inwestycja ta była zaplanowana w budżecie 2016, lecz większość rady, tj. przedstawiciele Klubu Radnych „Dziewiątka”, jej realizację uzależniła od pozyskania dotacji. Problem w tym, że szansa na zdobycie dofinansowania była nikła. –Ustaliliśmy, że będzie to robione z dofinansowaniem i tego się trzymamy – zaznaczył wtedy Tomasz Lesiński, przewodniczący „Dziewiątki”.
Kilka miesięcy później, gdy przyszło do uchwalania budżetu na 2017 rok, wśród planowanych inwestycji w proponowanym projekcie uchwały znalazła się m.in. przebudowa drogi w Kuklinowie – za kwotę 1 683 000 zł. Jednak komisje stałe rady wnioskowały większością głosów o wycofanie tego zadania z budżetu, w zamian proponując inne. Ostatecznie aż 12 radnych opowiedziało się za wnioskami zgłoszonymi przez komisje stałe, przeciw było dwóch, a jeden wstrzymał się od głosu.
Lesiński vs. Nowacki – runda pierwsza
Na czwartkowej sesji okazało się, że radni z „Dziewiątki” przestali się upierać, by zmodernizować drogę w Kuklinowie tylko wtedy, gdy uda się pozyskać dofinansowanie. Tymczasem pełniący obowiązki burmistrza Rafał Nowacki stwierdził, że jest na to szansa…
- Istnieje możliwość zdobycia dotacji, jeśli droga jest równej szerokości na całym modernizowanym odcinku (droga w Kuklinowie nie jest – przyp. red.) – tłumaczył R. Nowacki. – Można więc podzielić tę inwestycję na trzy części i wtedy jest szansa na 50 procent dofinansowania. Zatem chyba warto poczekać te 50 dni – stwierdził.
Odnosząc się do słów R. Nowackiego, T. Lesiński powiedział, że na początku września radni muszą się spotkać i podjąć ostateczną decyzję. – Nie chcemy czekać – przyznał. – Chcemy to zrealizować. Nie mamy żadnej gwarancji, że to dofinansowanie uda się pozyskać, więc nie wiem, czy jest sens czekać. Poza tym w pierwotnej wersji modernizacja tej drogi miała kosztować 1,6 mln złotych, a teraz mamy cenę około miliona, więc i tak sporo zaoszczędzimy – wyjaśniał szef klubu „Dziewiątka”.
- Wykonawcy mają napięte terminy i nie mamy pewności, że znajdziemy kogoś, kto to zrobi za taką cenę jeszcze w tym roku – przekonywał R. Nowacki. – Do 15 września można złożyć do urzędu marszałkowskiego wniosek o dofinansowanie – dodał. Warto przypomnieć, iż zarówno R. Nowacki, jak i T. Lesiński będą kandydować w przedterminowych wyborach na burmistrza Kobylina, które odbędą się 1 października.
Jak nie macie pieniędzy, bierzcie kredyt!
Potem do głosu doszli mieszkańcy Kuklinowa. – Od 40 lat staramy się o tę drogę – mówił Feliks Rychter. – Uważam, że nie ma możliwości pozyskania środków z zewnątrz. Droga jest tak fatalna, że przejechać tam się nie da. Jako mieszkańcy Kuklinowa wnioskujemy – ogłoście przetarg! A jak nie macie pieniędzy, bierzcie kredyt, zróbcie tę drogę i będziecie mieli z Kuklinowem spokój! – oznajmił.
R. Nowacki podtrzymał swoje stanowisko. – Jestem za tym, by spróbować zdobyć to dofinansowanie, bo wiem, że dla dróg gminnych i powiatowych obniżono kryteria – zakomunikował.
- Mieliśmy obiecane, że w 2016 roku ta droga będzie zrobiona -zaprotestowała jedna z mieszkanek Kuklinowa. – Ja chciałabym wiedzieć, kiedy konkretnie zaczniecie państwo tę inwestycję. Konkretnie! Bo za 50 dni już będziemy przy końcu roku i znów będziemy musieli czekać do następnego!
Inna mieszkanka Kuklinowa przyznała, że pisała do urzędu pisma w tej sprawie. – Otrzymałam odpowiedź, że droga będzie zrobiona „w możliwym terminie” - opowiadała kobieta. - Ta odpowiedź mnie nie zadowoliła, więc 1 sierpnia napisałam kolejne pismo i do dziś nie dostałam odpowiedzi! Dzwoniłam do urzędu, by się dowiedzieć, dlaczego nikt nie raczył odpowiedzieć, to pan Piskorek powiedział, że był na urlopie… To jak to jest? Jak Piskorek jest na urlopie, to cały urząd śpi?! – denerwowała się kuklinowianka.
R. Nowacki obiecał, że w ciągu dwóch tygodni przyjedzie firma, która zapełni kruszywem największe dziury na drodze w Kuklinowie i jako tako, tymczasowo ją wyrówna.
Póki co konkretny termin rozpoczęcia inwestycji nie padł. Ale wszystko wskazuje na to, że większość radnych opowie się za jak najszybszym ogłoszeniem przetargu.
ANDRZEJ KAMIŃSKI