Sebastian Kaczmarek srebrnym medalistą Mistrzostw Europy U’20 w Siatkówce Plażowej. W finale grający w parze z Michałem Brylem krotoszynianin, musiał uznać wyższość Austriaków. Po drugim miejscu w mistrzostwach globu, na szyi Seby ponownie zawisł srebrny laur.
Po wygraniu sześciu spotkań – w tym półfinałowej batalii z rodakami Maciejem Kosiakiem i Maciejem Rudołem – Kaczmarek i Bryl mogli przystąpić do walki o złote krążki. Po drugiej stronie siatki znaleźli się faworyci gospodarzy i całych mistrzostw, Austriacy Tobias Winter i Lorenz Petutchnig.
Pojedynek lepiej rozpoczęli Austriacy. Miejscowi prowadzili 4:1, lecz Seba i Michał dość szybko odrobili część strat i w połowie seta przegrywali jednym punktem. W kolejnych wymianach Polacy dwukrotnie zanotowali błędy własne. Dwie „dłuższe” piłki na swą korzyść rozstrzygnęli rywale. W efekcie biało-czerwoni stracili kontakt z przeciwnikami i polegli 14:21.
W drugiej partii, po słabszym początku, Kaczmarek z Brylem pokazali wielką klasę. Nie podłamali się niepowodzeniem w pierwszym secie i z iście zegarmistrzowską precyzją punktowali Austriaków. Prowadzenie różnicą dwóch oczek utrzymywało się do stanu 13:11. Następnie Sebastian popisał się kilkoma świetnymi zagraniami w defensywie oraz skończył parę piłek, co dało naszej ekipie znaczny handicap. Spokojna gra, pełna koncentracja i odpowiednia taktyka sprawiły, że Polacy bez trudu wyrównali stan meczu, wygrywając do 15.
O losach mistrzostwa decydował tie-break. Dodatkowy set genialnym skrótem serwisowym rozpoczął Sebastian. Krotoszynianin utrzymał się na zagrywce przez cztery wymiany! Winter i Petutchnig wzięli czas, co przełożyło się na zdobycie dwóch punktów z rzędu. Chwilę później był już remis. Przy stanie 6:7 doszło do sporej kontrowersji. Bryl nie zgadzał się z orzeczeniem sędziów, ale arbitrzy pozostali nieubłagani. Podenerwowany Michał zepsuł dwa ataki i gospodarzom otwarły się wrota do siatkarskiego raju. Sprawy w swoje ręce wziął Seba, który skutecznie grał w odbiorze i wyprowadzał kapitalne kontry. Atakował zarówno mocno, jak i technicznie, do czego przyzwyczaił w poprzednich starciach.
Niestety na zniwelowanie całej przewagi przeciwnicy już nie pozwolili. Ostatecznie Winter i Petutchnig zwyciężyli do 12 i mogli cieszyć się wraz z licznie zgromadzoną publiką.
Naszym zawodnikom należą się jednak wielkie brawa. Srebro jest bardzo cenną zdobyczą. Wystarczy wspomnieć, że Seba i Michał nigdy wcześniej z sobą nie grali, a w drodze do finału, uporali się z wieloma wyżej notowanymi parami.
O tym, że Polska jest światową potęgą w plażówce na szczeblu młodzieżowym, przekonywać nie trzeba. W Hartbergu, gdzie rozgrywany był czempionat brązowe zdobycze zgarnęli Kosiak i Rudoł. Z kolei Katarzyna Kociołek i Jagoda Gruszczyńska wdrapały się na najwyższy stopień podium!
DANIEL BORSKI