Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
rozumiem
Widzimy się co WTOREK!
Łączy nas powiat
Kontakt redakcja@glokalna.pl
Dzisiaj jest: 27 listopada 2024, środa imieniny obchodzą: Gertruda, Edmund

Stały fragment przesądził o porażce

Stały fragment przesądził o porażce

Na pojedynek z GKS-em do Krzemieniewa udali się w weekend zawodnicy Białego Orła Koźmin Wlkp. Drużyna trenera Macieja Dolaty straciła szanse na powiększenie dorobku punktowego po stracie gola ze stałego fragmentu gry.

Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla drużyny GKS Krzemieniewo. Po długim podaniu za linię obronną w sytuacji sam na sam z Tomaszem Naglakiem znalazł się Adam Ratajczak. Gracz gospodarzy zachował zimną krew i wykorzystał stuprocentową okazję, dając prowadzenie swojemu zespołowi. – Szkoda szybko straconej bramki. W następnym meczu musimy od początku wyjść skoncentrowani – powiedział skrzydłowy koźminian Marcin Ciesielski.

Goście próbowali szybko odpowiedzieć na straconą bramkę. Wszystkie akcje kończyły się jednak na defensywie gospodarzy. Przechytrzyć przeciwników udało się w 25. minucie meczu. Futbolówkę w okolicach pola karnego dostał doświadczony Bartłomiej Ziembiński. Popularny „Szaber” uderzył precyzyjnie, a piłka wpadła do bramki przy słupku. Team trenera Dolaty próbował pójść za ciosem. Jednak brakowało przysłowiowej kropki na i. Gry nie ułatwiała także murawa. – Boisko było bardzo długie, ale i niestety wąskie. Nie mogliśmy grać przez to skrzydłami – oznajmił skrzydłowy Orłów.

W drugiej połowie doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. W polu karnym bardzo ostro potraktowany został Adam Staszewski. Wszyscy oczekiwali rzutu karnego i kary dla obrońcy. Gwizdek arbitra milczał. W 76. minucie rzut rożny wykonywali gospodarze. Po długim podaniu piłka została zgrana w okolice punktu, z którego egzekwuje się rzut karny. W zamieszaniu podbramkowym najwięcej spokoju zachował najskuteczniejszy zawodnik GKS-u Krystian Kubiaczyk i umieścił futbolówkę w siatce. Mimo starań zawodników Białego Orła pojedynek zakończył się wygraną gospodarzy. – Żal zgubionych punktów. Zdecydowanie remis był w naszym zasięgu. Zresztą mogliśmy pokusić się także o zwycięstwo. W następnym starciu na własnym boisku z Gromem Wolsztyn musimy zdobyć komplet oczek – zakończył Ciesielski. 

GKS Krzemieniewo – Biały Orzeł Koźmin Wielkopolski  2:1 (1:1)

BRAMKI: 1:0 – Adam Ratajczak (6’), 1:1 – Bartłomiej Ziembiński (25’), 2:1 – Krystian Kubiaczyk (76’)

BIAŁY ORZEŁ: Naglak – Kubiak, Baran, J. Namysłowski, Kołaczkowski – Majusiak (70’ Ciesielski), Kałuża (50’ Tomczak), Ziembiński, M. Namysłowski – Karcz, Staszewski (62’ Filipiak)

(GRZELO)

Kategoria: Sport

Spodobał Ci się tekst? Poleć znajomym:

Najnowsze wydarzenia

Gumiś dziesiąty na świecie Gumiś dziesiąty na świecie
Sport 17 września 2017 08:20
LOGinLAB w stolicy kraju LOGinLAB w stolicy kraju
Sport 15 września 2017 12:56
Skradł drogocenną biżuterię Skradł drogocenną biżuterię
Aktualności 15 września 2017 10:23
Wszyscy jesteśmy sąsiadami! Wszyscy jesteśmy sąsiadami!
Aktualności 14 września 2017 10:42
Więcej w Aktualności
PUP
O prawie pracy i ubezpieczeniach

Powiatowy Urząd Pracy w Krotoszynie wraz z Państwową Inspekcją Pracy oraz Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w Ostrowie Wlkp. zapraszają pracodawców do...

Zamknij