Na trzecim miejscu rozgrywki pierwszej ligi darta zakończyła krotoszyńska ekipa Strzecha Dart Team. W ostatnich dwóch spotkaniach sezonu wygrała z Konin Raiders 7:3 oraz przegrała 4:6 z późniejszym triumfatorem ligi – Blue Express.
W zespołem Konin Raiders krotoszynianie zmierzyli się na swoim terenie. Po pierwszych pojedynkach singlowych było 2:2. Kluczowe okazały się konfrontacje deblowe, po których nasz zespół objął prowadzenie 4:2. Potem krotoszyńscy darterzy wygrali trzy z czterech starć singlowych i ostatecznie zwyciężyli 7:3. Na uwagę zasługuje zakończenie lega przez Przemysława Pawlickiego 18. lotką.
Po ostatniej kolejce, przy odpowiednich wynikach innych spotkań, krotoszyńska ekipa mogła nawet zająć pierwsze miejsce. Mecz z Blue Express był bardzo zacięty. Po czterech singlowych konfrontacjach był remis 2:2. Potem każda z drużyn wygrała po jednym starciu deblowym i było 3:3. Następnie jednak Jacek Cieślak, Sebastian Szostak i Sławomir Olgrzymek przegrali swoje mecze i zwycięstwo Pawła Pawlickiego nic już nie dało. Strzecha Dart Team przegrał 4:6, zajmując ostatecznie trzecią lokatę na koniec sezonu. W tym spotkaniu rzuceniem popularnego maxa (180 pkt.) mogą pochwalić się bracia Przemysław i Paweł Pawliccy. Prócz tej dwójki skład krotoszyńskiej ekipy tworzyli Hubert Pawlicki, Sławomir Olgrzymek, Roman Ryba, Jacek Cieślak, Karol Pietrzak i Sebastian Szostak.
Krotoszyńscy zawodnicy zanotowali w sezonie niezłe osiągnięcia indywidualne. Cieślak najszybciej zakończył lega – 14. lotką oraz zajął drugie miejsce w ilości rzuconych maxów. Z kolei Przemysław Pawlicki może się poszczycić najwyższym zakończeniem lega – 158 pkt.
- Po pierwszej rundzie nikt się nie spodziewał, że do ostatniego spotkania będziemy walczyć o zwycięstwo w lidze. Chciałbym podziękować całej drużynie za zaangażowanie oraz walkę do samego końca. Na słowa uznania zasługuje także nasz sponsor – Intermarche Robert Dzwoniarek. To dzięki niemu mieliśmy możliwość gry na wyjazdach - powiedział kapitan zespołu, Przemysław Pawlicki.
(GRZELO)