Będąc na ostatniej sesji, z niedowierzaniem wysłuchałem słów burmistrza Juliana Joksia, który bardzo negatywnie odniósł się do udzielenia wsparcia Towarzystwu Atletycznemu Rozum KROTOSZYN. Nie interesują mnie znane wszem i wobec prywatne wojenki pomiędzy burmistrzem a prezesem Dariuszem Rozumem, którzy często kruszą kopie na łamach rozmaitych gazet. Gdy goszczę w gabinetach obu dżentelmenów, co jakiś czas każdy z nich rozpoczyna opowiastki na temat swego konkurenta. Nie zamierzam też w tych dyskusjach uczestniczyć, nie znając niektórych faktów. To jednak schowajmy do annałów.
Tym razem poszło o dofinansowanie wydania książki. W tej kwestii stanę po stronie nie tyleż prezesa Rozuma, co po stronie radnych, klubu. I nie tylko dlatego, że jestem autorem publikacji (można sprawdzić, jak bardzo „obłowię” się na tej sprawie). Po pierwsze – książka będzie liczyć ok. 120 stron (więc nie będzie kilkustronicowym folderem). Pozycja zawierać będzie kilkadziesiąt zdjęć przedstawiających 10-letnie, obfitujące – moim zdaniem – w liczne wydarzenia życie klubu. Po wtóre – wypowiadają się w niej znane postacie, jak choćby minister Łybacka czy starosta Kulka (burmistrzowie Jokś i Czuszke nie zdecydowali się na zamieszczenie paru autorskich zdań).
Co istotne, z mównicy burmistrz podał, iż koszty wydania publikacji w nakładzie tysiąca sztuk sięgają 32 tys. zł. I wszystko się zgadza, tyle że w piśmie Rozuma do Joksia widnieje, iż klub z pewnością pokryje połowę wkładu finansowego. Rozum zaznaczył także, do kogo i na ile kontynentów trafi publikacja, oraz uwypuklił, że jego prośba to jedynie propozycja, dając gminie pod rozwagę, by zastanowić się nad wydaniem mniejszej liczby egzemplarzy. Wtedy oczywiście spadną koszty…
Jestem też święcie przekonany, że gdyby klub nazywał się inaczej, np. Tow. Atl. Paczków KROTOSZYN albo Tow. Atl. Marszałek KROTOSZYN, wówczas istniałaby szansa, że włodarz z miejsca zgodziłby się z opinią radnych. Tyle że obwieszam wszem i wobec – powołany przez Rozuma klub nosi nazwę Towarzystwo Atletyczne Rozum KROTOSZYN. Nie bez kozery wałkuję temat, ponieważ jestem zagorzałym miłośnikiem sportu w każdym wydaniu. Otóż wspomniany klub – jak choćby na sąsiedniej stronie – jest przedstawiany w mediach jako TAR KROTOSZYN. Muszę więc nie zgodzić się z burmistrzem, który stwierdził, iż TAR „niezbyt ochoczo promuje miasto”. Kontrargument? Proszę bardzo: o wyczynach jakich sportowców z Krotoszyna tak często słychać w krajowych telewizjach? Że wspomnę choćby liczne tegoroczne relacje i reportaże na temat naszych sportowców, które wyemitowały TVP, TVN, TVN 24 (kanały sieci ITI po kilkakrotnie i nie tylko ze względów sportowych – „Mam Talent”, „Dzień Dobry TVN”) czy WTK. O rozgłośniach nie wspomnę. Sam napisałem w ostatnich dwóch latach ze dwadzieścia tekstów, które ukazywały się na łamach ogólnokrajowych mediów, każdorazowo wyszczególniając nazwę TAR KROTOSZYN. Niedawno, gdy byłem na wyjazdowym meczu Lecha, kolega z odległego zakątka kraju zapytał, skąd jestem. Gdy odpowiedziałem, rzucił „aa, znam ten Krotoszyn, bo macie tam sumo”. A co zakodował każdy przeciętny Kowalski, oglądając niedawny reportaż Chajzera czy występ Arona i Kewina Rozumów w „Mam Talent”? Nikt nawet nie odtworzy po programie skomplikowanej nazwy Towarzystwo Atletyczne Rozum KROTOSZYN. Każdy widz zapamięta tylko dwa wyrazy: sumo i KROTOSZYN…
Pingback: DfcIrLjm
Pingback: exPlBGGF
Pingback: dzmvTDhp
Pingback: celine bags
Pingback: Cheap Oakley Sunglasses
Pingback: chanel outlet
Pingback: nike france
Pingback: michael kors outlet
Pingback: diablo 3 gold
Pingback: Cheap Ray Ban Sunglasses
Pingback: christian louboutin shoes
Pingback: COACH OUTLET
Pingback: IPHONE 5 WHITE
Pingback: RALPH LAUREN POLO
Pingback: 整形美容
Pingback: rabaty
Pingback: My Very Best Ping
Pingback: luottoa