W sobotę w krotoszyńskim ratuszu odbyła się uroczysta sesja Rady Miejskiej, w trakcie której z rąk burmistrza Juliana Joksia profesor Maria Siemionow otrzymała akt nadania tytułu Honorowy Obywatel Krotoszyna.
Z wnioskiem do rady o przyznanie tak szczególnego wyróżnienia wystąpiło Polskie Towarzystwo Lekarskie (oddział w Krotoszynie). Radni 30 sierpnia podjęli stosowną uchwałę, pozytywnie rozpatrując wniosek lekarzy.
Maria Siemionow, z domu Kusza, urodziła się 5 maja 1950 r. w Krotoszynie. Wraz z rodziną szybko przeniosła się do Pozniania, gdzie w roku 1974 ukończyła Wydział Lekarski Akademii Medycznej. Stopień naukowy doktora z mikrochirurgii zdobyła 11 lat później, a w 1992 roku habilitowała się w dziedzinie nauk medycznych. Po emigracji do USA od 1985 r. przebywała na stypendium naukowym w Instytucie Christine Kleinert w Luisville (Kentucky), gdzie specjalizowała się w zakresie chirurgii ręki. Od 1995 roku kieruje oddziałem chirurgii plastycznej i mikrochirurgii w Klinice Kolegium Medycyny w Clevelend. W grudniu 2008 roku profesor dokonała czwartej na świecie i pierwszej w USA udanej operacji przeszczepienia twarzy. Zabieg został wykonany na kobiecie, która straciła połowę twarzy w wyniku postrzelenia przez męża.
W sali reprezentacyjnej ratusza na uroczystości zgromadziło się wielu gości. Przybycie do Krotoszyna tak znanej persony wzbudziło zainteresowanie wśród mediów, władz i lokalnych osobistości. Na wypełnionej po brzegi sali znalazł się między innymi poseł Maciej Orzechowski, który wyraził nadzieję, że determinacja i pasja naszej krajanki będzie dobrym przykładem dla młodych ludzi. Starosta Leszek Kulka nie krył, iż jest dumny z tak wspaniałego dorobku pani profesor. W podobnym tonie wypowiadał się burmistrz Julian Jokś – Jest mi niezmiernie miło, że promuje pani nasze miasto na świecie, mimo że pracowała pani w Krotoszynie zaledwie rok – powiedział włodarz.
Profesor Maria Siemionow nie kryła wzruszenia, otrzymując zaszczytny tytuł – Dedykuję dzisiejszą uroczystość moim kochanym rodzicom – oznajmiła. Zgromadzonym gościom zaprezentowała swoją historię i związek z Krotoszynem, a następnie opisała proces uzyskania zgody na przeszczep, a później już przygotowania do niego. Trzeba zdać sobie sprawę, że była to bardzo długa – trwająca kilkanaście lat – droga. Zespół, który dokonał tego niezwykłego zabiegu, musiał zmagać się z wieloma wyzwaniami, takimi jak horrendalne koszty, psychika pacjenta, możliwość odrzucenia przeszczepu przez organizm chorego. Sobotnią ceremonię zakończył występ dziewcząt ze Szkoły Podstawowej w Świnkowie.
Po uroczystości odbyła się konferencja prasowa. W specjalnie przygotowanej sali przez niespełna pół godziny Maria Siemionow była do dyspozycji żurnalistów. Dowiedzieliśmy się m.in., że profesor interesuje się fotografią. - Krajobrazy są powtarzalne, dlatego skupiam się raczej na ludzkim obliczu – mówiła Siemionow. Ograniczony czas jednak nie pozwala na poświęcenie się pasji w stopniu, który by ją satysfakcjonował.
Profesor przyznała, że największym wyzwaniem w trakcie przygotowań do przeszczepu był wybór osoby, na której zabieg miał zostać przeprowadzony. – Wiecie państwo, że w dzisiejszych czasach mamy wiele przypadków ciężkich obrażeń ciała. Niezmiernie trudno jest wybrać osobę, której życie ma stać się lepsze. Człowieka, który ma nadzieję, że jego koszmar się skończy i nie będzie już wytykany palcami na ulicy. Ta decyzja była dla mnie najtrudniejsza – przyznała. – Nie mogę się doczekać spaceru po mieście, dlatego uciekam – powiedziała z uśmiechem rodowita krotoszynianka, kończąc tym samym spotkanie z dziennikarzami.
MARIUSZ KOWALCZYK