Prezes Rady Ministrów, Ewa Kopacz, wybrała sobie za cel podróży Wielkopolskę, a dokładnie Kalisz, Konin, Krotoszyn i Powidz. W naszym mieście premier odwiedziła działającą od ośmiu dekad piekarnię Brykczyński. Następnie na rynku odbyło się spotkanie z mieszkańcami. Tłum reagował różnorodnie – były głosy podziwu i oklaski, lecz nie zabrakło również krytycznych haseł i gwizdów.
Pierwszym punktem pobytu premier Ewy Kopacz w naszym mieście była wizyta w Piekarni-Cukierni Brykczyński na Salni. Tam prezes Rady Ministrów zobaczyła, jak wypieka się chleb, rozmawiała z pracownikami. Na koniec odbył się briefing prasowy. E. Kopacz parafrazowała słowa właściciela i była mocno zdziwiona, iż 11 lat wcześniej piekarnia przerabiała cztery tony mąki, a dziś już sto ton. Później premier udała się do centrum miasta.
Na rynku pojawili się zwolennicy i przeciwnicy E. Kopacz. Ci pierwsi zaopatrzeni byli we flagi oraz małe chorągiewki Platformy Obywatelskiej. Z kolei przeciwnicy mieli transparenty z napisami: “Dość kłamstw Platformy” czy „Stop propagandy PO i Giertycha” (pisownia oryginalna – przyp. red). – Jest to jeden z większych rynków w południowej Wielkopolsce – oznajmił towarzyszący E. Kopacz Roman Olejnik, szef powiatowych struktur PO. – Nie ma się czym szczycić, bo Krotoszyn jest bardzo zadłużony – zripostował jeden z przechodniów o wyraźnie opozycyjnych poglądach. – A czy pan jest dumny z tego miasta? - zapytała premier. – Myślę, że jestem – odparł młody krotoszynianin.
Gdy E. Kopacz pojawiła się przed wejściem do ratusza, nie sposób było przeoczyć ogromny transparent z napisem:“Nie płacz Ewka, bo tu miejsca brak na twe przekręty”. Jedni krzyczeli „Ewa, Ewa” i klaskali, inni skandowali hasła krytykujące premier i jej partię. Ktoś krzyknął coś o głodujących dzieciach. – Pan się uspokoi, bo przypłaci pan to zdrowiem przy tej pogodzie – zaapelowała prezes Rady Ministrów. - Chcę wam jedno powiedzieć, moi drodzy – ta kampania powinna być licytacją na dobre pomysły dla Polski, bo ci, którzy będą decydować, muszą dobrze życzyć naszemu krajowi – mówiła E. Kopacz. – Jeśli ktoś mówi, że w Polsce dzieci głodują, to daje argument tym, którzy dzisiaj w rosyjskiej propagandzie wykorzystują to przeciw Polsce. Czy to jest patriotyczna i obywatelska postawa? - zapytała retorycznie.
- Jeśli mówicie, że Polska powiatowa się zwija, to chcę wam powiedzieć, że w tej powiatowej Polsce możecie zobaczyć 2600 Orlików, że w tej powiatowej Polsce możecie zobaczyć 2910 żłobków, wybudowanych w ciągu ostatnich ośmiu lat – kontynuowała premier. - W 2007 roku było 507 żłobków. W tej zwijającej się, powiatowej Polsce możecie zobaczyć 24 tysiące kilometrów wybudowanej i wyremontowanej sieci kanalizacyjnej – za te pieniądze, które my potrafiliśmy załatwić, a wy możecie tylko o nich marzyć – podkreśliła.
- Dziś w tej – jak to mówi opozycja – zwijającej się Polsce powiatowej możecie zobaczyć 3,5 tysiąca bibliotek, które mają dostęp do szerokopasmowego internetu – mówiła dalej E. Kopacz. - Dzisiaj wszystkim tym, którzy nie kochają Polski, którzy źle jej życzą, którzy nie widzą, jaką pozycję mamy w Unii Europejskiej, którzy uważają, że Polskę można budować tylko kłótnią i sporami, mówimy „nie”! - oznajmiła premier.
Ewa Kopacz ma 59 lat i pochodzi z Radomia, z zawodu związana jest z medycyną. Swoją karierę polityczną rozpoczęła w latach 80. XX w. kiedy związała się ze Zjednoczeniem Stronnictwa Ludowego. W latach 90. XX w. była przewodniczącą Unii Wolności w województwie radomskim. W 1998 r. została radną Sejmiku Województwa Mazowieckiego, a trzy lata później weszła do Sejmu RP z ramienia Platformy Obywatelskiej (7378 głosów). W 2005 r. uzyskała reelekcję (14982 głosy) i została przewodniczącą Komisji Zdrowia. Rok później powierzono jej stanowisko szefowej mazowieckich struktur PO. W 2007 r. została ministrem zdrowia w pierwszym rządzie Donalda Tuska. W 2010 r. wybrano ją na wiceprzewodniczącą PO. W 2011 r. ponownie uzyskała reelekcję (41554 głosy), po czym została, jako pierwsza kobieta w historii, marszałkiem sejmu. Od poprzedniego roku jest przewodniczącą PO i prezesem Rady Ministrów.
ŁUKASZ CICHY