Od 18 do 30 lipca w tureckim Samsunie trwać będą XXIII Letnie Igrzyska Głuchych. Na tej imprezie wystąpi trójka sportowców pochodzących z powiatu krotoszyńskiego. Natalia Brzykcy i Agnieszka Brzykcy rywalizować będą w judo, a Konrad Powroźnik powalczy o medale w pływaniu.
Siostry Brzykcy czas przed wylotem do Samsunu poświęciły w pełni na treningi. – Do 12 lipca przebywałyśmy na obozie w Cetniewie – mówi Agnieszka Brzykcy. - Następnie udałyśmy się na chwilę do Warszawy na uroczyste ślubowanie. Ostatnie dni przed wylotem poświęciłyśmy na kolejny, tym razem lżejszy, obóz przed głównym startem tego roku.
Nasze judoczki będą walczyć 21 lipca indywidualnie, a następnego dnia w drużynówce. Agnieszka startuje w kategorii 70 kg, a Natalia – w kat. powyżej 78 kg. – W moim przypadku możliwa jest jeszcze walka w open. Czy będę w niej rywalizować, dowiem się dopiero w Samsunie. Z kolei w drużynie poza nami jest jeszcze Dominika Mateuszczyk, która walczy w kat. 52 kg – oznajmia Natalia.
Konrad Powroźnik zakończył zgrupowanie w Gliwicach 11 lipca. Po uroczystym ślubowaniu wraz z resztą kadry 16 lipca udał się do Samsunu. W Turcji nasz pływak wystartuje na dystansach 100 m motylkiem, 200 m motylkiem i zmiennym, 400 m zmiennym oraz w sztafetach – 2×200 m i 4×100 m dowolnym i 4×100 m zmiennym. Jego konkurencje zaplanowano na 20-26 lipca. – Największe nadzieje na medale wiążę z 200 m motylem, 200 m zmiennym oraz 400 m zmiennym – przyznaje Konrad. - Wierzę, że potwierdzę dobrą formę i pokażę się z najlepszej strony. Chciałbym już teraz podziękować wszystkim, którzy będą trzymać za mnie kciuki – dodaje pływak.
Natalia Brzykcy już cztery lata temu wystąpiła na igrzyskach w Bułgarii. – Było to dla mnie niesamowite przeżycie sportowe. Trzeba znaleźć się w takiej sytuacji, aby móc zrozumieć, jakie emocje we mnie buzowały – opowiada zawodniczka. – Dopiero na miejscu dowiemy się, z jakimi rywalkami będziemy walczyć. Obecnie jestem w lepszej kondycji niż przed mistrzostwami świata. Postaram się walczyć całym sercem, ale nie chcę zapeszać. Dam z siebie 200 procent, a moim celem i marzeniem jest olimpijskie złoto – stwierdza Natalia.
Judoczki przyznają, że towarzyszy im duża presja. – Każdy oczekuje od nas wyniku. Dla nas sportowców to coś naturalnego. Pomiędzy treningami staram się odprężać i relaksować, aby jak najmniej myśleć o igrzyskach. Przepracowałam już pewne elementy. Mam już spory staż i doświadczenie, dlatego jestem dobrej myśli przed startem – podsumowuje Natalia Brzykcy.
(GRZELO)