Pięciu pasjonatów motoryzacji wybrało się zabytkowym samochodem Dodge WC 51 do Holandii na obchody 70. rocznicy wyzwolenia miasta Breda przez żołnierzy 1 Polskiej Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka.
23 października wyjechali do Bredy Daniel Doroszewski (właściciel pojazdu), Fryderyk Szych, Jacek Minta, Paweł Fila oraz Dariusz Rak. – Daniel Doroszewski, który 20 lat temu był na obchodach 50. rocznicy D-Day (lądowanie wojsk alianckich w Normandii w 1944 r. – przyp. red.) zainicjował i zorganizował naszą wyprawę. Na miejscu okazało się, że byliśmy jedyną ekipą polską, która przyjechała samochodem z epoki na kołach – 1100km w jedną stronę. Podróż trwała 28 godzin bez przerwy - opowiada Paweł Fila.
Wojskowy, odkryty (plandeka) samochód Dodge WC 51 z 1942 roku, którym podróżowali, był w powszechnym użyciu przez armie alianckie w czasie II wojny światowej. Mundury, w których jechali, były pożyczone od stowarzyszenia „Pancerny Skorpion” z Opola oraz Andrzeja Frankowskiego, kolekcjonera z Poznania.
Na miejscu Polacy spotkali syna gen. Maczka, dra Andrzeja Maczka, który odsłonił tablicę pamiątkową w miejscu, gdzie 70 lat temu generał przyjmował defiladę i gdzie odbyła się pierwsza msza polowa. W obchodach brali udział weterani 1PDP z całego świata. Władze państwowe reprezentował ambasador PR w Hadze dr Jan Borkowski, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Ciechanowski, reprezentujący ministra obrony narodowej RP podsekretarz stanu w MON Maciej Jankowski oraz generał dywizji Jarosław Mika, dowódca 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej (11LDKPanc).
Obchody odbyły się 25-26 października na trzech cmentarzach, gdzie spoczywają polegli żołnierze i gdzie pochowano w 1994 r. generała Stanisława Maczka. Tam pasjonaci z Polski spotkali również harcerzy z 100. Poznańskiej Drużyny Harcerskiej im. generała Stanisława Maczka, grupy rekonstrukcyjne „Odwach” z Poznania i „Breda” z Bielska-Białej.
- Straty, jakie ponieśli Polacy, wynikają z tego, że starając się ocalić miasto i ludność cywilną, zrezygnowano ze zmasowanego ostrzału artyleryjskiego na rzecz bezpośrednich walk w mieście. Dlatego mieszkańcy do dziś są tak wdzięczni polskim żołnierzom. Wyzwoliciele otrzymywali honorowe obywatelstwo Bredy. Po wojnie wielu się tam osiedliło i założyło rodziny. Do dziś w Bredzie żyje czterech z nich. W obchodach uczestniczyli prawnuk (w oryginalnym mundurze) wraz ze swoim pradziadkiem – weteranem. Jest to najstarszy, mieszkający w Bredzie„maczkowiec”. W lutym skończy 99 lat – mówi Paweł Fila. Po uroczystościach odbyła się parada około 40 pojazdów, którymi przyjechali kolekcjonerzy z Holandii.
Sponsorami wyjazdu byli: burmistrz Wojciech Ziętkowski – Urząd Miasta i Gminy w Środzie Wlkp. (skąd pochodzi właściciel pojazdu), Bank Spółdzielczy w Krotoszynie (prezes Jan Pluta), firma DAF-MAL (Dariusz Fabianowski), firma FERRUM (Krzysztof i Paweł Sikora) oraz Dariusz Rozum.
(TOLDO)