W trakcie zwołanej w trybie nadzwyczajnym sesji Rady Miejskiej w Krotoszynie, która odbyła się 7 marca, podjęta została uchwała w sprawie projektu dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów do nowego ustroju szkolnego. Tym samym udało się osiągnąć kompromis.
Przypomnijmy, że projekt podziału obwodów szkolnych, który miał trafić na sesję Rady Miejskiej 23 lutego, ostatecznie został wtedy wycofany z programu obrad ze względu na protesty rodziców i nauczycieli związanych z Zespołem Szkół nr 3. W związku z tym podjęte zostały kolejne rozmowy z zainteresowanymi stronami i wprowadzono do projektu uchwały zmiany uwzględniające postulaty dyrektorów szkół, osiągając jako taki kompromis.
W efekcie podjętej uchwały zespoły szkół będą działały jako szkoły podstawowe, podstawówki – rzecz jasna – pozostaną podstawówkami, Gimnazjum nr 2 przekształci się w SP nr 5, natomiast Gimnazjum nr 4 włączone będzie do SP nr 8. Za uchwałą opowiedziało się 18 radnych, jeden – Wiesław Sołtysiak – wstrzymał się od głosu.
(ANKA)
POWIEDZIELI:
Naszym zadaniem było stworzenie takiej sieci szkół, by były jak najbliżej uczniów. Myślę, że ten cel udało nam się osiągnąć. Jednak z całej tej debaty wychodzimy okaleczeni, a zwłaszcza dyrektorzy szkół i grono pedagogiczne. Za tę reformę zapłacimy wszyscy, bo gmina poniesie spore koszty. Według moich wstępnych wyliczeń mówimy o kwotach rzędu 4-5 milionów złotych. A w całej tej dyskusji prawie nic nie mówiliśmy o kosztach. Nie mówiliśmy też zbyt wiele o systemie szkolnictwa wiejskiego. Funkcjonowanie szkół, w których klasy będą liczyły po pięciu, sześciu czy siedmiu uczniów, przyniesie straty dla gminy. Nie jestem za likwidacją tych placówek, ale ten problem pozostanie.
Gdyby nauczyciele i rodzice z SP nr 1 nie przedstawili swoich żądań w tak drastyczny sposób, to kształt tej uchwały byłby inny. Niech to będzie dla nas nauczka. Dlatego tak ważne są konsultacje. I burmistrz, i radni są od tego, by wsłuchać się w głosy mieszkańców. Dzisiejsza sesja nie zamyka nam kształtu oświaty na najbliższe lata, ale dopiero otwiera.
Chciałbym podziękować mieszkańcom Świnkowa, którzy przekazali część funduszu sołeckiego na zakup pomocy dydaktycznych dla miejscowej szkoły. Tym samym udowodnili, że są świadomi, jak kosztowna będzie ta reforma.
Grzegorz Galicki – skarbnik gminy
Utracimy dochody w ramach subwencji oświatowej w kwocie około 2,5 miliona złotych. Z kolei 5 milionów dochodu przejdzie do powiatu. Na dziś trudno oszacować, jakie będą faktyczne koszty reformy oświaty.
Nie podoba mi się to, co nam zafundowano, ale my, jako samorządowcy, musimy to realizować. Kosztów teraz nie da się określić. Do dziś nie wiemy, jakie pieniądze dostaniemy, czym będziemy dysponowali. Po konsultacjach mojej komisji na obszarach wiejskich oznajmiam, iż będę pierwszym, który będzie dążył do ograniczenia dofinansowania innych pomysłów na tych terenach. Trzeba dążyć do tego, by zapełnić szkoły wiejskie i rodzice tych dzieci muszą robić wszystko w tym kierunku.
Zofia Jamka – przewodnicząca Rady Miejskiej w Krotoszynie
Ja odniosłam wrażenie, że głos radnego Sołtysiaka skierowany był do rodziców i nauczycieli obecnych na dzisiejszej sesji.
Ryszard Czuszke – wiceburmistrz Krotoszyna
To, że koszty będą, każdy wie. Koszty społeczne były nie do uniknięcia. O finansach wiele razy mówiliśmy. Na pewno nie wiemy, jakie te koszty będą w dłuższej perspektywie czasu. Co do drastycznych form przedstawiania postulatów – do tego tematu już nie będę wracał. Dziękuję dyrekcjom szkół SP nr 1 i SP nr 3, że umożliwiły nam podjęcie kompromisowej decyzji.
Franciszek Marszałek – burmistrz Krotoszyna
Musimy mieć wszyscy świadomość, że następuje bardzo silna centralizacja państwa. Jeżeli reforma się powiedzie, pani minister oświadczy, że była dobrze przygotowana, a jeśli coś pójdzie nie tak, winne będą samorządy…
Cieszę się, że dziś podejmujemy uchwałę, która jest kompromisem. Ale podkreślam – obwody nie są jedynym sposobem na pozyskanie ucznia. Będziemy pilnować, by rywalizacja twórcza szkół była pozytywna.