W ostatni weekend lutego w restauracji Camea w Jarocinie odbył się darterski Puchar Polski. W zawodach brali udział darterzy z Krotoszyna. Drugie miejsce zajął duet Przemysław Pawlicki / Jacek Cieślak, natomiast Marta Pawlicka uplasowała się na trzeciej pozycji.
Tradycyjnie turniej rangi Pucharu Polski rozpoczął się od zmagań deblowych. Rywalizacja toczyła się w czterech grupach, w których walczyły trzy pary. Krotoszyński duet – P. Pawlicki i J. Cieślak – zajął w grupie drugie miejsce, a w fazie pucharowej pokonał 3:0 kolejną parę z naszego miasta – Łukasza Kolanowskiego i Mateusza Wojtaszka. W półfinale nasi zawodnicy zmierzyli się z Norbertem Pecyną i Pawłem Osiełkowskim. Pojedynek był bardzo zacięty i zakończył się wygraną krotoszynian 4:3.
- W finale prowadziliśmy już 3:2 z parą Kochański / Łuczak – komentuje P. Pawlicki. – Niestety, później straciliśmy trzy legi i przegraliśmy 3:5. Gramy z Jackiem wspólnie od kilku lat i widać stałe postępy. Jesteśmy w stanie powalczyć z najlepszymi w kraju i to bardzo cieszy. Ogólnie oceniamy turniej bardzo pozytywnie, ale odczuwamy mały niedosyt.
Dwóm innym krotoszyńskim duetom powiodło się nieco gorzej. Adrian Jasiński i Przemysław Sawicki po wyjściu z grupy przegrali w ćwierćfinale 2:3 z Osiełkowskim i Pecyną, z kolei Sebastian Szostak i Piotr Figlak zakończyli zmagania na fazie grupowej.
Następnego dnia w turnieju indywidualnym najlepiej spisała się Marta Pawlicka, która w ubiegłym roku triumfowała w Jarocinie. Tym razem krotoszynianka trafiła do bardzo trudnej grupy. – Już w pierwszym spotkaniu zmierzyłam się z mistrzynią Polski, Renatą Słowikowską – mówi M. Pawlicka. - Mimo ambitnej postawy i wysokich wyników rywalka pokonała mnie 3:0.
W kolejnym pojedynku nasza darterka pokonała 3:1 Aleksandrę Boniecką. Ostatni mecz grupowy, z Ksenią Janasiak ze Środy Wlkp., był bardzo zacięty. – Przy wyniku 2:2 moja rywalka miała 32 pkt. do końca, a ja 114. Na szczęście przeciwniczka pomyliła się. Rzuciłam wtedy 60, 14, a następnie podwójną „dwudziestką” wygrałam cały mecz 3:2 – relacjonuje M. Pawlicka. W półfinale uległa 1:3 Ewie Kruszyńskiej z Poznania i ostateczne zajęła trzecie miejsce w turnieju!
W rozgrywkach mężczyzn z grupy nie wyszli A. Jasiński i P. Sawicki. Obaj zostali sklasyfikowani na pozycjach 17-24. Z kolei Ł. Kolanowski w grupie wygrał z Henrykiem Tymoszczukiem (3:1) oraz Kacprem Oberem (3:0) i uległ Michałowi Dzierżakowi (1:3). W fazie pucharowej nie sprostał późniejszemu triumfatorowi – Robertowi Krawczakowi (2:3).
- Miałem szansę wygrać w decydującym legu, ale nie trafiłem podwójnej „dwudziestki” – przyznaje Ł. Kolanowski. - Dziewiąte miejsce to jednak dobry wynik. Widać, że forma z każdym moim startem rośnie.
(GRZELO)