- Chcemy wykorzystać wszelkie kroki prawne w obronie Sądu Rejonowego w Krotoszynie – mówił poseł Maciej Orzechowski podczas konferencji prasowej, która odbyła się w miniony piątek w starostwie powiatowym. Na spotkaniu zapowiedziano akcję zbierania podpisów pod apelem do ministra Jarosława Gowina.
Takie ustalenia zapadły w trakcie – poprzedzających konferencję – rozmów reprezentantów wszystkich samorządów z terenu naszego powiatu. Przypomnijmy, że ostatni projekt rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie zniesienia niektórych sądów rejonowych oraz ustalenia siedzib i obszarów właściwości sądów apelacyjnych, sądów okręgowych i sądów rejonowych zakłada utworzenie w Krotoszynie oddziału zamiejscowego, który podlegać ma Sądowi Rejonowemu w Ostrowie Wlkp.
Zdecydowany sprzeciw
Na takie rozwiązanie nie godzą się lokalni samorządowcy, czemu dali wyraz w niedawno przyjętych oświadczeniach protestacyjnych. – Sąd ten (krotoszyński – przyp. red.) zarówno w okresie przedwojennym, jak i powojennym funkcjonował w systemie wymiaru sprawiedliwości jako Sąd Powiatowy bądź Sąd Rejonowy. Nigdy w swojej historii nie był ośrodkiem zamiejscowym innego sądu. Obecny obszar działania Sądu Rejonowego w Krotoszynie pokrywa się z terenem powiatu, który należy do największych jednostek szczebla powiatowego w Wielkopolsce - czytamy w oświadczeniu Rady Miejskiej, która w dalszej części pisma argumentuje, żeproponowane przez ministerstwo zmiany przyniosą jedynie pozorne oszczędności. Spowodują za to ogromne problemy organizacyjne w sądownictwie, czego efektem będzie przedłużenie postępowań, co z kolei wiąże się ze wzrostem kosztów, za które zapłaci społeczeństwo.
Zdecydowany sprzeciw wyrażają także radni powiatowi. – Analizując dane statystyczne, można wysnuć wniosek, że woj. wielkopolskie jest dyskryminowane, gdyż 13 sądów (najwięcej ze wszystkich województw) proponuje się do likwidacji – czytamy w piśmie skierowanym przez władze powiatowe do premiera Donalda Tuska. – Uważamy również za niesprawiedliwe kryterium ilości sędziów. Ośmielamy się stwierdzić, że Sąd Rejonowy w Krotoszynie został ukarany za oszczędności. Z troski o grosz publiczny nie walczył o dodatkowe etaty, a każdy z sędziów rozpatrywał więcej spraw niż w ościennych sądach. Teraz mamy być ukarani za wielkopolską gospodarność? - pytają retorycznie autorzy dokumentu. Swoją argumentację wspierają przedstawieniem ilości spraw na jednego sędziego w Krotoszynie i Ostrowie Wlkp. Z zestawienia ewidentnie wynika, że nasi sędziowie są bardziej „wydajni”.
Vox populi, vox Dei
Samorządowcy z powiatu krotoszyńskiego argumenty za pozostawieniem krotoszyńskiego sądu w obecnej formie zamierzają wzmocnić siłą podpisów mieszkańców. – Chcemy zebrać ok. 30 tysięcy podpisów – poinformował na konferencji prasowej Stanisław Szczotka, przewodniczący Rady Powiatu Krotoszyńskiego. – Właśnie tylu mieszkańców głosowało w ostatnich wyborach samorządowych. W tym celu uaktywnimy pracowników urzędów, radnych, stowarzyszenia i rozmaite instytucje. Podpisy pod apelem do ministra Jarosława Gowina mają być zbierane do końca lipca. Dokument jest krótki, acz jednoznaczny: „My niżej podpisani mieszkańcy Powiatu Krotoszyńskiego domagamy się pozostawienia Sądu Rejonowego w Krotoszynie!”. – Placówka ta jest wzorowo prowadzona, efektywna, ma bardzo dobre warunki lokalowe. W pobliżu są siedziby prokuratury i policji. Chcemy panu ministrowi przekazać nie tylko argumenty merytoryczne, lecz również uświadomić, iż mamy pełne poparcie mieszkańców. Pragniemy udowodnić, że oni też chcą, by nasz sąd pozostał samodzielną jednostką – zakomunikował poseł Maciej Orzechowski. Podpisy pod wspomnianym apelem będą zbierane m.in. w niedzielę, 15 lipca, w godzinach 12.00-15.00 przy budynku sądu.
Zdania są podzielone
Warto również nadmienić, że klub parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego złożył to Trybunału Konstytucyjnego wniosek o sprawdzenie, czy owo rozporządzenie ministra sprawiedliwości jest zgodne z konstytucją, słowem – czy działania Jarosława Gowina nie wykraczają poza kompetencje przewidziane w ustawie. – Samorządowcy, bez względu na opcję polityczną, raczej są zgodni co do tego, że minister powinien wycofać to rozporządzenie i pozostawić sądy rejonowe w obecnej formie – wyjaśniał S. Szczotka. – Podstawowym argumentem ministra jest usprawnienie prowadzenia spraw sądowych. Sądzę, że nikt nie jest w stanie udowodnić, że ta reforma przyniesie oczekiwany skutek – stwierdził przewodniczący Rady Powiatu, dodając przy tym, iż jest za uratowaniem wszystkich sądów rejonowych, a nie tylko krotoszyńskiego.
Zdania co do samej reformy sądownictwa są podzielone. Poseł Orzechowski podkreślił, iż nie jest jej przeciwny, gdyż – jak przyznał – polski system sprawiedliwości powinien zostać usprawniony. – Sąd krotoszyński działa bez zarzutu i i chciałbym, abyśmy zrobili wszystko, by pozostał w niezmienionej formie - powiedział parlamentarzysta. – Pod względem sprawności i skuteczności nasza placówka zajmuje pierwsze miejsce w okręgu kaliskim – dodała Dorota Wojtkowiak-Mielicka z sądu w Krotoszynie. Jednocześnie przyznała, że środowisko sędziowskie chce rozmawiać o reformie. – Jednak wina w kwestii nazbyt długo prowadzonych spraw leży nie po stronie sędziów, lecz procedur – spuentowała przedstawicielka krotoszyńskiego wymiaru sprawiedliwości.
ANDRZEJ KAMIŃSKI