W poniedziałek, 14 sierpnia, o godz. 6.00 wystartowała akcja charytatywna pod hasłem „Misja Julka Rafała Przybyła”. Polegała ona na przebiegnięciu trasy Gostyń-Częstochowa. A wszystko po to, by pomóc czteroletniej Julce, która cierpi na porażenie dziecięce z niedowładem plastycznym prawostronnym.
Rafał Przybył jest byłym żołnierzem, uczestnikiem misji. Jako biegacz długodystansowy musiał zmierzyć się z przeciwnościami trasy, zmęczeniem, własnymi słabościami, uciekającym czasem. Celem akcji była pomoc małej dziewczynce, która przechodzi codzienną rehabilitacją, czekając na wszczepienie botoksu w obie nogi. R. Przybył ruszył na trasę mającą 220 km o godzinie 6.00 rano, a zamierzał ją pokonać po 29 godzinach.
W naszym powiecie pojawił się ok. 10.30. Powitano go w kościele farnym św. Jana Chrzciciela w Krotoszynie. Po godzinie 12.00 miał zaplanowany kolejny postój, w Chwaliszewie. Tam zajęła się nim Parafia pw. Św. Mikołaja. WPotem biegacz meldował się w Odolanowie, Kierzenku, Wieruszowie, Wicherniku, Cieciułowie, Pacanowie i Wręczycy Wielkiej. W Częstochowie na Jasnej Górze pojawił się ok. godziny 11.00.
- Dziękuję wszystkim, którzy przez całą trasę mnie wspierali i pomagali w różnoraki sposób. Czuję mały niedosyt, ponieważ nie przebiegłem całości, a jedynie 200 km. Powodem tego były kontuzje, które męczyły mnie od 130 km. W związku z tym już teraz zapowiadam, że w przyszłym roku zorganizuję podobny bieg. Chcę bowiem pokonać całą trasę – skomentował R. Przybył.
Cały czas można pomóc czteroletniej Julce, która cierpi na mózgowe porażenie dziecięce z niedowładem plastycznym prawostronnym. Można wpłacać środki na jej leczenie i zakup specjalistycznego obuwia, pionizatora siedzącego, sprzętu rehabilitacyjnego oraz ortopedycznego. Numer konta: 4216014621026487380000001, z dopiskiem: „Dla Julki”.
(GRZELO)
FOT. ks. Aleksander Gendera