17 sierpnia na ul. Wróżewskiej w Bożacinie doszło do wypadku z udziałem samochodu ciężarowego. Pojazd wjechał do rowu. Wypadły z niego beczki z niebezpiecznymi substancjami chemicznymi.
Po odebraniu informacji o zdarzeniu na miejsce wysłano samochód gaśniczy z krotoszyńskiej OSP. Na poboczu drogi stał pojazd ciężarowy z uszkodzonym przodem. Za nim zalegały beczki, spośród których jedna była rozszczelniona, a substancja rozlała się na ziemię.
W związku z tym do działań zadysponowano ciężki samochód gaśniczy oraz pojazd ratownictwa technicznego. Strażacy, wyposażeni w sprzęt ochrony dróg oddechowych, przeprowadzili rozpoznanie. Kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń. W rowie i na przydrożnej łące znajdowały się plastikowe beczki koloru czarnego i niebieskiego oraz jeden pojemnik plastikowy typu mauser.
- Wyznaczono więc 100-metrową strefę zagrożenia i ewakuowano okolicznych mieszkańców – mówi Tomasz Niciejewski, rzecznik prasowy KP PSP w Krotoszynie. - Wezwano także specjalistyczną jednostkę straży pożarnej z Ostrowa Wlkp., zajmującą się skażeniami chemicznymi. Powiadomione zostały Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i Zespół Zarządzania Kryzysowego w Krotoszynie.
Jak ustalono, w beczkach znajdowały się detergenty do czyszczenia, środki spieniające i czyszczące, benzyna ekstrakcyjna, rozpuszczalnik przemysłowy, środki powierzchniowo czynne, toluen. - Na szczęście rozszczelnieniu uległ tylko pojemnik z detergentem do czyszczenia, którego wyciekło ok. 90 litrów. Środek ten nie zagrażał środowisku naturalnemu – wyjaśnia T. Niciejewski.
Wszystkie beczki z substancjami chemicznymi załadowano do samochodu podstawionego przez przewoźnika, a rozlaną ciecz wraz z ziemią przeniesiono do specjalnych pojemników. Działania strażaków trwały ponad trzy godziny.
Jak się okazuje, na tej drodze obowiązuje zakaz poruszania się pojazdów powyżej ośmiu ton. – Kierowca w ogóle nie powinien tą drogą jechać. Został ukarany mandatem w wysokości 1300 zł – informuje Teresa Walkowiak z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
(NOVUS)
FOT. Szymon Kujawa