Udany debiut na ławce trenerskiej Piasta Kobylin zanotował w minioną niedzielę Krzysztof Michalski. Jego team zasłużenie pokonał na własnym obiekcie Orła Mroczeń 4:0. Goście kończyli spotkanie w dziewięciu.
Pojedynek rozpoczął się bardzo dobrze dla gospodarzy. Już w 4. minucie kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się Damian Drewnowski. Piłkę na linii pola karnego przejął Patryk Kowalski i wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Orła. Potem dwie dobre okazje na podwyższenie wyniku miał Tobiasz Malcherek, lecz za każdym razem dobrze interweniował golkiper przyjezdnych.
Kluczowe dla losów meczu zdarzenia miały miejsce w 50. minucie. W wyniku przepychanki sędzia Paweł Moszak ukarał drugą żółtą kartką zawodnika Orła. Niezadowolony z tego faktu inny gracz gości skrytykował decyzję arbitra, za co otrzymał czerwony kartonik. Tak więc od tego momentu gospodarze grali z przewagą dwóch piłkarzy, co skrzętnie wykorzystali.
Niedługo potem było już 2:0. Mateusz Pijanowski podał do niepilnowanego Kacpra Kendzi, a młody pomocnik technicznym uderzeniem umieścił piłkę w bramce. Minęły trzy minuty i Piast podwyższył prowadzenie. Kapitalną centrą popisał się Marcin Kurzawa, a uderzenie P. Kowalskiego było nie do obrony. W końcówce spotkania wynik ustalił wprowadzony z ławki rezerwowych Krystian Jędrzejak, pokonując bramkarza strzałem głową.
(GRZELO)
Piast Kobylin – Orzeł Mroczeń 4:0 (1:0)
BRAMKI: 1:0 – Patryk Kowalski (4′), 2:0 – Kacper Kendzia (54′), 3:0 – Patryk Kowalski (57′), 4:0 – Krystian Jędrzejak (87′ głową)
PIAST: Michałowicz – Snela, Pospiech, B. Kowalski, M. Kurzawa – Kendzia (80′ Jędrzejak), Malcherek (65′ Kamiński), Knuła, Pijanowski, Drewnowski – P. Kowalski (86′ Wachowiak)