Na niedawnym posiedzeniu Komisji rewizyjnej Rady Miejskiej w Krotoszynie mówiono między innymi o sposobie funkcjonowania systemu obrony cywilnej i zarządzania kryzysowego, który przedstawił Andrzej Zieliński, zastępca naczelnika Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Krotoszynie. W trakcie dyskusji wskazano na braki kadrowe i sprzętowe, a także na niedostateczne finansowanie. Tego samego dnia komisja dokonała również kontroli w magazynach należących do obrony cywilnej.
Do zadań obrony cywilnej należy obrona ludności cywilnej przed niebezpieczeństwami wynikającymi z działań zbrojnych oraz klęsk żywiołowych, polegająca m.in. na ewakuacji ludności, przygotowywaniu i organizowaniu schronów, ratownictwie medycznym, walce z pożarami, wykrywaniu i oznaczaniu stref niebezpiecznych, dostarczaniu doraźnych pomieszczeń i zaopatrzenia, zabezpieczaniu zapasów żywności, ochronie ważnych instytucji, zakładów przemysłowych, infrastruktury użyteczności publicznej. Obrona cywilna pełni również funkcję dydaktyczną w kwestii szkolenia ludności cywilnej w zakresie bezpieczeństwa i reagowania na sytuacje kryzysowe.
Na terenie miasta i gminy Krotoszyn funkcjonuje 12 formacji zakładowych, w skład których wchodzi 66 członków. – Na dzień dzisiejszy mamy tylko dwa magazyny sprzętu dla obrony cywilnej – mówił Andrzej Zieliński. - Po przemianach ustrojowych i ustawie o powszechnym obowiązku obrony cywilnej pracodawcy mogą tworzyć formacje obrony cywilnej, ale nie muszą. Większość wycofała się z tego i zlikwidowała swoje magazyny. Jedyne formacje, które zostały utrzymane, to z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. W niektórych zakładach pozostały punkty alarmowe wczesnego ostrzegania w liczbie sześciu, kiedyś było ich ponad 60.
A. Zieliński wspomniał również o awarii w Zakładzie Energetyki Cieplnej na początku tego roku, kiedy to na cały dzień wstrzymano ogrzewanie w osiedlach mieszkaniowych. - Musiałem z nimi walczyć, ponieważ powiedzieli mi, że nie potrzebują żadnych formacji, że nie będą o niczym informować – przyznał pracownik Wydziału Spraw Obywatelskich. - W ramach systemu wczesnego ostrzegania ZEC został włączony w ten system i w razie awarii mają informować burmistrza, by mógł podjąć jakieś kroki. Wtedy, kiedy była awaria, mieszkańcy zostali poinformowani poprzez stronę internetową.
Według radnych świadczy to o tym, że mieszkania na terenie Krotoszyna nie są przygotowane do zastępczego ogrzewania. – Wszystko ładnie, pięknie, gdy jest spokojnie. Problemy pojawiają się, kiedy jest jakiś kryzys. Nie jesteśmy więc na to należycie przygotowani – uznał Wiesław Sołtysiak, przewodniczący Komisji rewizyjnej.
W kwestii sprzętu obrony cywilnej A. Zieliński przyznał, że nie ma dostatecznej ilości środków ochrony przed skażeniami. Do dyspozycji jest tylko stary sprzęt. Najtańsza maska przeciwgazowa kosztuje 533 zł na gwarancji 5-letniej. - Kiedyś dostawaliśmy maski z zapotrzebowania centralnego, lecz wycofano się z tego i teraz każda gmina musi się zaopatrywać we własnym zakresie. Nie jesteśmy w stanie zapewnić w tym zakresie bezpieczeństwa. Na wypadek jakiegoś kryzysu czy skażenia możemy przygotować zastępcze środki ochronne – oznajmił A. Zieliński. Przyznał również, że według wytycznych szefa Obrony Cywilnej Kraju formacje powinny być wyposażone w co najmniej 20 procentach w indywidualne środki ochronne, a tego gmina Krotoszyn do tej pory nie zapewnia.
Zapytany przez radnych, jakie służby są odpowiedzialne za bezpieczeństwo w razie wykrycia skażenia, odpowiedział, że oddziały Państwowej Straży Pożarnej, które są odpowiednio przeszkolone, ale najbliższa jednostka ratownictwa chemicznego jest w Ostrowie Wlkp.
Z budżetu gminy na funkcjonowanie obrony cywilnej rocznie wydaje się kwotę 1000 zł, a na zarządzanie kryzysowe 12 tys. zł, a to – zdaniem radnych – za mało. Członkowie komisji zdecydowali, żeby wystosować wniosek do burmistrza Krotoszyna z prośbą o popularyzowanie wśród mieszkańców działalności obrony cywilnej oraz o zabezpieczenie środków na zakup sprzętu ochronnego formacji obrony cywilnej. Wniosek złożono na czwartkowej sesji Rady Miejskiej.
MICHAŁ KOBUSZYŃSKI