W środę, 2 listopada, w gospodarstwie w Baszynach wybuchł pożar. Do zaprószenie ognia doszło w chlewni. Pożar ugaszono jeszcze przed przybyciem strażaków. Poparzeniu uległo 17 sztuk trzody chlewnej.
Po odebraniu zgłoszenia o pożarze na miejsce skierowano ciężki samochód gaśniczy z JRG PSP w Krotoszynie oraz pojazdy gaśnicze z OSP Roszki i OSP Orpiszew. W tym samym czasie właściciele gospodarstwa poinformowali straż pożarną, że ogień został ugaszony. Mimo to dyżurny operacyjny wysłał do Baszyn dwa zastępy.
Okazało się, iż pożar w chlewni faktycznie został ugaszony przed przybyciem strażaków. Ucierpiało 17 sztuk trzody chlewnej. Właściciel wezwał lekarza weterynarii. - Strażacy oddymili i przewietrzyli pomieszczenia, a kamerą termowizyjną sprawdzili chlewnię i poddasze – informuje Tomasz Niciejewski, rzecznik prasowy KP PSP w Krotoszynie. - Podwyższonej temperatury nie stwierdzono – dodaje.
Po zakończeniu akcji właściciel zauważył oparzenie prawej ręki. Poszkodowanemu została udzielona kwalifikowana pierwsza pomoc, polegająca na schłodzeniu ręki i założeniu opatrunku hydrożelowego.
- Chwila nieuwagi i zbagatelizowania zagrożenia mogła doprowadzić do utraty zwierząt i budynku – przestrzega T. Niciejewski. – Dlatego apelujemy do wszystkich mieszkańców powiatu o rozwagę i wykonywanie prac zgodnie z przepisami przeciwpożarowymi oraz regulaminami i wytycznymi Państwowej Inspekcji Pracy odnośnie obsługi urządzeń i maszyn – podkreśla rzecznik KP PSP.
(ANKA)
FOT. asp. sztab. Mariusz Zasieczny