W Święto Trzech Króli z ziemskim światem pożegnał się bardzo ceniony w świecie sportu nauczyciel, trener, pedagog – Andrzej Szczepaniak. Jego pogrzeb odbędzie się w sobotę, o godzinie 11.00.
Andrzej Szczepaniak przez wiele lat pracował w Szkole Podstawowej nr 8 w Krotoszynie. W tym okresie osiągnął z krotoszyńską młodzieżą wiele sukcesów na terenie całego kraju. – To był mój pierwszy nauczyciel wychowania fizycznego - wspomina zmarłego Bartosz Kosiarski, jego były podopieczny. - Swoją przygodę ze sportem rozpoczął w SP nr 8, następnie poszedł do wojska, po czym ponownie wrócił do Krotoszyna. Grając pod jego wodzą, zdobyliśmy brązowy medal w byłym województwie kaliskim. Jako trener miał bardzo duży warsztat i potrafił złapać świetny kontakt z młodzieżą. Wielka szkoda, że nie ma go już z nami.
Trener oraz nauczyciel miał także bardzo duży szacunek wśród kolegów w branży. – Mogę oceniać Andrzeja tylko jako bardzo dobrego fachowca w zakresie siatkówki. Był znakomitym pedagogiem i znał się na tym, co robił – mówi Bogdan Chytrowski.
Pracę A. Szczepaniaka doceniają inni jego podopieczni. – Pamiętam trenera jako człowieka posiadającego bardzo duży zasób energii oraz jako świetnego motywatora. Potrafił w pełni poświęcić się swoim zawodnikom, pracując społecznie, co w dzisiejszych czasach nie jest rzeczą popularną – stwierdza Maciej Wita.
Poza siatkówką Szczepaniak był pasjonatem innych dyscyplin sportowych. Ze wspólnych podróży rowerowych wspomina go Sławomir Olgrzymek. – Pokonaliśmy razem na rowerach prawie 4 tysiące kilometrów, zwiedzając połowę kraju – opowiada Olgrzymek. - To były wspaniałe wyprawy na rowerach od Karpacza po Solinę, a następnie do Elbląga. Pamiętam, że najdłuższy odcinek, jaki udało nam się pokonać w potwornym upale, wiódł z Łodzi Kaliskiej do Krotoszyna. To Andrzej nauczył mnie siatkówki oraz pływania.
(GRZELO)