Trzy osoby zatrzymane przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego są już na wolności. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratora, który chciał, by dwójka oskarżonych znalazła się w areszcie. Zarzuty, jakie postawiono krotoszynianom, dotyczą działalności w grupie przestępczej zajmującej się nielegalnym wyrobem tytoniu.
Jak się okazało, śledztwo dotyczące grupy zajmującej się nielegalną produkcją papierosów prowadzono od wielu miesięcy. – Śledczy pracowali nad sprawą od jesieni ubiegłego roku – informuje Ewa Węglarowicz-Makowska, prokurator okręgowy w Jeleniej Górze. Szefowa jednostki podaje jednocześnie szczegóły związane z zarzucanymi przestępstwami. – Zatrzymania dotyczą działalności w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się produkcją wyrobów tytoniowych nie opatentowanych polskimi znakami – dodaje E. Węglarowicz-Makowska. – Trzy osoby, w wieku od 30 kilku do 40 lat, odpowiedzą za produkcję i magazynowanie tzw. krajanki tytoniowej. W Krotoszynie znaleziono dwie tony krajanki, a łącznie na terenie kraju zatrzymano w tej sprawie osiem osób.
Według E. Węglarowicz-Makowskiej śledztwo się nie zakończyło. – Z pewnością będą prowadzone dalsze czynności oraz dojdzie do kolejnych zatrzymań – kontynuuje. – Funkcjonariusze ABW nadal tropią ludzi zajmujących się produkcją tytoniu bez akcyzy.
Prokuratura nie jest jednak w pełni usatysfakcjonowana. – Wnioskowaliśmy o zastosowanie wobec dwóch osób środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego zatrzymania – dodaje Węglarowicz-Makowska. – Sąd rejonowy nie podzielił tego stanowiska, wobec czego wszyscy zatrzymani w ubiegłym tygodniu mieszkańcy powiatu krotoszyńskiego znaleźli się na wolności. Prowadząca sprawę Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze wniesie zażalenie od postanowienia sądu i będzie ubiegać się o tymczasowe aresztowanie krotoszynian.
DANIEL BORSKI